sobota, 12 kwietnia 2014

Długo walczyłam z potrzebą pisania. Chowałam się po kątach - na przekór mojej żywiołowej naturze, w obawie,iż w sieci nie będę do końca anonimowa, że odnajdą mnie tu znajomi, którzy wezmą pod lupę moje życie prywatne, rozgłoszą, roztrąbią,że Qra zeszła na psy. Opowiem Wam zatem moi mili, jak życie zagnało mnie do kurnika, z czym się dziobię, i co tam chowam pod skrzydłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz